Dziś przed wyjściem na plac zabaw odwiedziła nas Gabrysia z mamą. Jak te dziewczynki za sobą przepadają. A charakterki mają bardzo podobne, niby spokojne i grzeczne, ale nerwy potrafią pokazać. Gabrysi oczywiście spodobały się dwie najukochańsze zabawki Tosi czyli nasz kot i krowa do skakania. Jak na nią weszła, nie chciała zejść i trzeba było tłumaczyć jednej i drugiej, że zabawkami się dzielimy. I się dogadały. Strasznie się cieszę, że Antosia ma koleżankę i że jej koleżanka ma fajną mamę, z którą można pogadać, przynajmniej nie nudzi nam się na placu zabaw.
A przy okazji, to jest nasza krowa:
Dzieci ją po prostu uwielbiają. Mama Gabrysi już wie co jej kupić z okazji bez okazji :) I jeszcze jedno. Znalazła dla Antosi kostium i była tak uprzejma, że nam go kupiła. Już nie będziemy na plaży świecić gołymi cycuszkami :)
I faktycznie, nie kosztował jak większość 30zł czy 50zł, a tylko 15zł. Na zdjęciu jakoś licho wyszedł, jak na niego teraz patrzę to ma dużo żywsze kolory i wygląda jak kostium dziewczynki, a nie jak dla starej baby. Musicie uwierzyć na słowo :)
Najgorzej, że od września Gabrysia idzie do żłobka. Nie wiem jak Antosia przeżyje rozstanie. Mam nadzieję, że jednak znajdziemy czas żeby widywać się po południu.
Kostium elegancki!
OdpowiedzUsuńFajnie że Antosia ma przyjaciółkę, zawsze uważam że dzieci najlepiej bawią się z dziećmi!