piątek, 26 października 2012

Ciasteczka

Dziś znowu jakoś tak ponuro i do tego od rana sypał drobny śnieg. Zima idzie :/ Siedzimy w domu z Antosią, patrzymy na siebie ... No coś trzeba zrobić. A może ciasteczka? Antosi pomysł bardzo się spodobał także zabrałyśmy się do dzieła. Najfajniejsze było babranie się w cieście, a potem wyciskanie kształtów. Jak ciasteczka trafiły już do piecyka, Antosia nie mogła się doczekać kiedy będą gotowe bo już chciała je jeść. Na szczęście szybko się je piecze - 15 minut i były już gotowe. Najadłyśmy się ciastek jakbyśmy nigdy nic słodkiego nie jadły. Chyba obiad zjemy dziś troszkę później.










3 komentarze:

  1. Wspaniałe, ja też uwielbiam ciasteczka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mniam takie są najlepsze :-) i jeszcze polane polewą czekoladową, niestety u mnie nie zdążę tego zrobić :-/

    OdpowiedzUsuń

To jest mój blog i zawiera on moje opinie. Jeśli masz inne - napisz. Pamietaj jednak - komentuj, sugeruj, ale nie obrażaj.