niedziela, 25 listopada 2012

Mikołajki tuż tuż

Zbliżają się Mikołajki, chwilę po nich święta. Czyli nadchodzi czas prezentów. Dla męża mam pomysł na prezent, dla mamy już coś kupiłam. Zostałm brat i tata - jak zwykle brak pomysłów. Jeszcze jest chwila, także może coś mi tam przyjdzie do głowy. Nie zapominajmy o naszym małym Kasztanku. Postanowiliśmy zrobić tak, że ja coś wybieram i kupuję na Mikołajki, a tata pod choinkę. Z tymi prezentami dla dziecka to jest tak, że jak coś mi się podoba, wygląda sensownie i do tego jest edukacyjne - to często Antosia nawet nie chce na to spojrzeć. I odwrotnie, jak jakaś zabawka jest wyjątkowo brzytka, bezużyteczna i daleko jej do edukacji - wpada Antosi w oko i chce to mieć. Już nie raz się o tym przekonałam. Kupiliśmy jej drogiego szczeniaczka - uczniaczka i zachwytu nie było, za to plastykowa, brzydka laleczka z przerzedzonymi włosami - to jest to :) Dlatego postanowiłam ją obserwować, czym się bawi w Krasnalku i u Gabrysi. Tym sposobem znalazłam prezent na Mikołajki.


Otóż w Krasnalu jest ten właśnie muzyczny młynek Fisher Price. Jak dla mnie to średnia zabawka, ale dzieci naprawdę o nią walczą, a wręcz wyrywają ją sobie z rąk - Antosia również. Mało tego. Jak już jakieś dziecko dorwie ten młynek, potrafi przez kilkanaście minut wrzucać do niego piłeczkę i nie pozwala nikomu innemu do niego dojść :) Przejrzałam różne strony internetowe, znalazłam i w końcu kupiłam. Oczywiście używany - nowy to koszt około 100zł, a nasz z przesyłką i 4 kulami kosztował 50zł. Teraz czeka na swój wielki dzień. Ciekawa jestem reakcji Antosi, szczególnie, że młynek w Krasnalu nie ma baterii także nie wydaje żadnych dźwięków, a nasz i owszem. W każdym razie, jeśli nie macie pomysłu na prezent dla dziecka - naprawdę polecam myzyczny młynek. Widziałam jak działa na dzieci i jak bardzo im się podoba.

5 komentarzy:

  1. Najlepiej użyteczność zabawek podsumowują dzieci :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mamy działającego na podobnej zasadzie słonia. Ale ten młynek mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. my mamy z kolei fontannę z piłeczkami - też fajna sprawa.

    Co do szczeniaczka - jeszcze pewnie nadejdzie na niego pora, moje dziewczyny obecnie dużo się nim bawią (4 i 2 lata) - włączają piosenki i tańczą razem jak szalone ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A on niby przeznaczony jest dla dzieci od 6 miesiąca :) Fotanne mają rodzice, ale u nich nocowała i nagle obudziła o 3 rano i ja włączyła - to teraz chowają :p

      Usuń

To jest mój blog i zawiera on moje opinie. Jeśli masz inne - napisz. Pamietaj jednak - komentuj, sugeruj, ale nie obrażaj.