piątek, 15 lutego 2013

Sushi

Uwielbiam!!! Z krewetkami, surowym tuńczykiem, krabem czy wędzonym łososiem. Uwielbiam!!! Po raz pierwszy sushi jedliśmy w Stanach i się zakochaliśmy :) Niestety nie jest to tanie danie, dlatego robię je na specjalne okazje. Jak wiemy wczoraj były Walentynki - czyli jedna z tych specjalnych okazji, kiedy można zaszaleć. Mąż kupił składniki, a żona wzięła się za skręcanie roli.



Tadaaa! To moje dzieło. Jedna rolka ze smażonymi krewetkami, druga z łososiem. Do tego obowiązkowo wasabi, sos sojowy i ginger.
To wczoraj poszaleliśmy, a dziś znowu dieta :)

6 komentarzy:

  1. Też lubię, ale niestety rzadko kiedy jem.

    OdpowiedzUsuń
  2. niektórzy sié zachwycają, inni nie znoszą, a ja jeszcze nie miałam okazji spróbować. Muszę to koniecznie nadrobić:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jakoś nie przekonałam się do tego cuda:) Nie smakowało nam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie jadłam, wręcz się boje:-p

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie takie danie na walentynki odpada ;)
    Ja kocham Sushi, a ten mój to wręcz odwrotnie.. no cóż pozostaje mi jadać je z koleżankami :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Próbowałam i bardzo ale to bardzo mi nie smakowało ;P

    OdpowiedzUsuń

To jest mój blog i zawiera on moje opinie. Jeśli masz inne - napisz. Pamietaj jednak - komentuj, sugeruj, ale nie obrażaj.