poniedziałek, 2 lipca 2012

Kubeczek Niekapek Learn To Drink CUP

To już przed ostatni produkt, który został nam wysłany do testowania. Dziś kilka słów o kubeczku niekapku. Na początek wygląd, nasz wygląda tak:


Jest super zielony, super soczysty, aż chce się go schrupać ... Mniam!
Może na początek kształt (kolor pomijam, bo jak wszystkie produkty Mam, kolor jest rewelacyjny). Otóż kubeczek nieco przypomina klepsydrę. Góra i dół są dość szerokie, sam środek natomiast wąski dzięki czemu łatwo się chwyta dużej dłoni mamy i małym rączkom dziecka. Kubek nie posiada uchwytu i nie można do niego uchwytu dokupić ani dołożyć. Nam to akurat nie przeszkadza i myślę, że innym dzieciom również nie będzie.
Kubek niekapek jest faktycznie niekapkiem. Wewnątrz posiada silikonową nakładkę, którą można regulować i napój leci dopiero wtedy jak zacznie się ssać. Antosia jest już duża i od dawna nie stosujemy w żadnym kubku tego rodzaju zabezpieczeń, dlatego nawet zdjęcia Wam nie przedstawię, bo normalnie ten maleńki element zaginął. Oczywiście bez niego, z przechylonego kubka napój leci ciurkiem, ale dla mnie to jest właśnie idea takich niekapków. Dziecko ma wiedzieć, że z przecholonej szklanki leci i nie trzeba nic ssać, a dzióbek ma zapobiegać rozlewaniu na boki. I tu dostrzegam pewien minus. Bez tej wewnętrznej nakładki napój wylewa się również (a może przede wszystkim) podczas spaceru, wiadomo - kubek upadnie, rowerek z kubkiem się przewróci, no wypadki chodzą po ludziach. Brakuje mi małej silikonowej nakładki zewnętrznej zakrywającej sam dzióbek i maleńki odpowietrznik, który znajduję się wewnątrz litery A.


Na szczęście pokrywka jest na tyle szczelna, że jak już coś nam się wyleje i tak zostaje w pokrywce, a nie w torbie.
Plusem dla mnie jest sam ustnik. Bardzo wygodny i z fajnego materiału, którego nie da się podryźć. Kubka używamy już jakiś czas i nadal wygląda jak nowy, podczas gdy poprzedni juz po kilku dniach miał ślady zebów dosłownie wszędzie.


Kubek jak najbardziej się sprawdza i Antosia też go polubiła, za wyjątkiem braku zewnętrznej nakładki (w sumie, to nie spotkałam u żadnej firmy takiego elementu) jest godny polecenia.








3 komentarze:

  1. kolory robią wrażenie i to jest atut MAM ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny musi być, ja również bedę brała udział w testowaniu ich produktów i zastanawiałam się nad nim, ale już jeden mamy.
    Super ma kolor i wygodnie się go trzyma.

    OdpowiedzUsuń
  3. My też testujemy ten produkt.
    Zapraszam też na mojego bloga.

    OdpowiedzUsuń

To jest mój blog i zawiera on moje opinie. Jeśli masz inne - napisz. Pamietaj jednak - komentuj, sugeruj, ale nie obrażaj.