piątek, 23 listopada 2012

Nordic walking :)

Cały tydzień spędziłyśmy w domu. Antosia trochę kasłała i nie chciałam chodzić z nią do Krasnala, żeby nie zarazić innych dzieci. Strasznie nam się dłużyło bez tych spotkań. Myślę, że we wtorek już pójdziemy - Antosia się też się troszkę stęskniła za swoimi zajęciami.
Za to - pytałam tu i tam, i ... Od stycznia Antonka rusza do przedszkola. Niby jeszcze daleko i nie wiadomo dokładnie kiedy, ale już mnie w brzuchu skręca jak to będzie, czy sobie poradzi i nie będzie płakać. Ach, czasami tak mi rozrabia, że mam ochotę ją wystawić za drzwi, ale z drugiej strony gdy przychodzi przeprosić, przytula się i całuje, aż serce mięknie. Chyba troszkę uzależniłam się od tego swojego dziecka :)

Na koniec jeszcze krótka rozmówka z moim kumplem, z którym znamy się jeszcze z liceum. Oj nie jeden numer wykręciliśmy w szkole i nie jedne wagary spędziliśmy razem bardzo ambitnie pod biurkiem w małej sali przy szkolnej bibliotece :) W każdym razie szanowny pan R. mieszka kilka bloków dalej, ale jakoś nam nie po drodze do siebie. Ostatnio do mnie napisał:
R: Kupuj kijki i będziemy uprawiać nordic walking.
Ja: Muszę przemyśleć. A Ty tak wcześnie do pracy wstajesz?
R: Myśl, myśl. Dzisiaj mam wolne, leże w wyrku :p
Ja: To może ruszysz zwłoki i wejdziesz?
R: Nie chce mi się :))) Leżę :)))
Ja: To co, o 13 jesteś :) Jakbyś chciał coś kupić Antosi, to może być jajko z niespodzianką :)
R: Nigdzie nie idę :) Jadę do Portu :)
Ja: Trzy bloki dalej nie chce Ci się dupska ruszyć, a do Portu na drugi koniec Łodzi to Ci się chce???!!!
R: Kupuj kijki i nie pieprz głupot :))))))
Ja: A czym się różnią kijki za 30zł od tych za 300zł?
R: Nie wiem :))) Sam jeszcze nie mam. Zapytam siostrę. Ona łazi codziennie.
Ja: I co, to łażenie coś daje?
R: Nie pytałem. W tv mówili, że ruch to zdrowie.
Padłam! Ale co fakt to fakt - ruch to zdrowie :) Żeby nie było, z panem R. to my się bardzo lubimy i chyba sobie te kijki kupię. Tylko jak po dwóch dniach mu się znudzi - to oficjalnie ogłaszam, że pana R. zamorduję :))

4 komentarze:

  1. Są w modzie, u mnie po ulicy kilka osób biega z nimi :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja mam i chodzę i chodzę i to już od dłuższego czasu! Kupiłam w przystępnej cenie bo jeśli by mi się odechciało to nie szkoda odstawić w kąt:)
    Warto polecam - sport to zdrowie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. chodzić, a pewnie! ja to tylko z wózkiem pomykam jak narazie:) powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń

To jest mój blog i zawiera on moje opinie. Jeśli masz inne - napisz. Pamietaj jednak - komentuj, sugeruj, ale nie obrażaj.