
Ostatnio Antosia stała się bardzo dociekliwa i ciągle pyta Dlaczego? Czasem nasza rozmowa przypomina niekończącą się opowieść. Ostatnio będąc na spacerze Antosia znalazła nasionko klonu i pyta:
- Mamusiu co to?
Ja: Nasionko.
A: A skąd nasionko?
Ja: Spadło z drzewka.
I tu się zaczyna ...
A: A dlaciego?
Ja: Bo z naiosnek wyrastają małe roślinki.
A: A dlaciego?
Ja: Żeby było dużo zielonych drzewek.
A: A dlaciego?
Ja: Żeby było ładnie na dworzu.
A: A dlaciego?
Ja: Nie wiem kochanie, spytasz tatusia.
A: Dobzie mamusiu.
Tym sposobem dlaczego zagościło w naszym domu i nie opuszcza nas na krok. Zastanawiam się, czy ona naprawdę chce wiedzieć i słucha odpowiedzi, czy może czeka na taką odpowiedź jaką chce usłyszeć. Tylko co takiego chciałaby usłyszeć?
dlaciego ? :-) też mnie to w net czeka ;-) już trzeci raz będę przez to przechodzić, a jednak za każdym razem nie jestem przygotowana do odpowiedzi :-)
OdpowiedzUsuńBo pewnie każde ma swoje wyjątkowe "Dlaciego?" :)
UsuńOjejku już niedługo i mnie to czeka bo mój mały coraz więcej mówi i mówi i mówi :)
OdpowiedzUsuńTo wie tylko Tosia :)
OdpowiedzUsuńhehe "dlaciego" jeszcze przed nami:)
OdpowiedzUsuń