środa, 13 czerwca 2012

Skórzana rocznica

13 czerwca 2009 roku o godzinie 19.00 powiedzieliśmy sobie sakramentalne TAK. Czyli to już, albo w sumie dopiero, trzy lata odkąd jesteśmy małżeństwem. Tyle się wydarzyło przez te trzy lata złego, dobrego i cudownego. A z mężem poznaliśmy się jeszcze w szkole podstawowej :) Chodziliśmy do jendej klasy, czyli tak naprawdę to znamy się już 22 lata! Dziś postanowiłam troszke powspominać - sentymentalna robię się na stare lata. Oto kilka zdjęć:








Jak zauważyłyście, do ślubu ubierali mnie panowie. Naszymy świadkami również byli panowie. Cóż, koleżanek nigdy za bardzo nie miałam, a z moimi "druhnami" znamy się od małego i od małego tworzymy zgraną paczkę. Najbardziej zdziwiony był fotograf, bo powiedział, że jeszcze nie widział, żeby panne młodą ubierali mężczyźni :) Dla mnie to było oczywiste i gdybym miała raz jeszcze "druhny" wybierać - wybrałabym tych samych panów. 
Wydaje mi się, że kiedyś byłam bardziej spontaniczna i rozrywkowa, ale odkąd jest z nami Antonia stałam się bardziej mamą niż kobietą. Chyba muszę nad tym popracować, bo kiedyś było bardziej zabawnie. Udało mi się nawet namówić męża na pierwszy taniec z niespodzianką - z resztą same zobaczcie :)


 

Dziś mijają nam trzy lata, życzę sobie kolejnych co najmniej trzydziestu :)

4 komentarze:

  1. No coś ty!!! panowie cie ubierali ???!!! no nie dziwię się fotografowi :-)a taniec przebojowy :-)
    No nic tylko życzyć wam kolejnych pięknych lat :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasze hasło z chłopakami to "Niejedno razem". Różne rzeczy się razem robiło, także wybór był bardzo oczywisty :)

      Usuń
  2. Piękne zdjęcia, piękne wspomnienia i życzę kolejnych takich rocznic szczęśliwych i w miłości
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Zabawa na weselu była przednia, taniec naprawdę zaskakujący:)
    Życzę Wam miłości, cierpliwości, szacunku i gorących wieczorów we dwoje;)

    Odpisałam Ci u mnie na blogu trzy razy, ale komentarze się nie wyświetlają. W tą sb nie dam rady wybrać się na te targi. Mam obronę i wesele na wsi. A w ogóle to ochotę na ucieczkę od dwójki dzieciaczków mam niebywałą...

    OdpowiedzUsuń

To jest mój blog i zawiera on moje opinie. Jeśli masz inne - napisz. Pamietaj jednak - komentuj, sugeruj, ale nie obrażaj.