sobota, 16 czerwca 2012

Terapia czy naciąganie

Alergia, alergia, alergia ... Borykamy się z nią od jakiegoś czasu. Leczymy się nawet u alergologa. Robiliśmy nawet testy z krwi, z którch większość podejrzewanych przeze mnie produktów nie wyszła, a jednak po ich podaniu dość mocno Antonię wysypało. Dostaliśmy kolejne skierowanie, na kolejne testy - tym razem na pyłki i sierści. Ma to być test skórny, o którym również czytałam, że u małych dzieci jest średnio wiarygondy. Cóż robić? Ostatnio coraz częściej pojawiaja się artykuły o biorezonansie. Jeden z nich jest na stronie Babyonline. W czwartek byłyśmy na prywatnej wizycie u pediatry, który to właśnie zachwalał biorezonans jako najskuteczniejszą metodę wykrywania alergii oraz jako środek odczulający. Koszt nie jest duży, bo cały pakiet żywieniowy plus podstawowe pyłki to 60zł (dla porównania za testy z krwi - przetwory mleczne, jajeczne plus pszenica zapłaciliśmy 250zł). Tylko teraz się zastanawiam czy to naprawdę działa i warto te 60zł poświęcić, a potem kolejne 60zł na odczulanie? Ile artykułów, tyle opinii. Jedni piszą, ze to cudowny sposób na pozbycie się problemu i do tego bezbolesny, bo dziecko jedynie trzyma w rączce elektrodę. Inni mówią, że to oszustwo i wyciąganie pieniędzy bo testy z biorezonansu nie pokryły się z tymi z krwi. Tylko akurat ten argument mnie nie przekonuje, bo sama wiem jakie wyniki mieliśmy z krwi i to one nie są miarodajne. Oczywiście napaliłam się na do badanie niesamowicie, szczególnie, że koszt nie jest zbyt wysoki, ale mąż szybko mnie zgasił i tylko podsyca rosnącą niepewność. Wiem, że kilka zaglądających do mnie mam równiez ma dzieci z alergią. Korzystałyście kiedyś z biorezonansu? A może Wasi znajomi? Strasznie chciałabym pomóc swojemu dziecku, to naturalne i oczywiste. Co sądzicie o biorezonansie? Skuteczne czary-mary czy naciąganie?
Osoby z Łodzi może będą wiedziały, ostatnio takie badanie oferuje Novamed - to tam właśnie zaglądamy co jakiś czas na prywatną wizytę, bo właśnie Ta pani doktor, z Tej przychodni nie raz nam pomogła i jako jedyna rozpoznała alergię - po dość mocnej ciemieniuszce. 

4 komentarze:

  1. wiesz my nie robiliśmy tego badania ale też słyszałam, że na jednych działa a na innych nie. czy to prawda nie wiem.
    jedno ci powiem dziecku do lat 3 w sumie nie opłaca się robić testów bo anni z krwi ani z testów skórnych nie wychodzi. moja ma cały czas katar i na oskrzela jej nie schodzi więc ewidentnie alergiczny choć w badaniach skórnych nić nie wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zanim trafiło do ludzi, jakieś 6 lat temu biorezonansem zbadałam psy - wyszło uczulenie u jednego na kurczaka i po eliminacji kurczaków, pies był super nowy :)
    A moja mama miesiąc temu poszła i okazało się, że ma koszmarne uczulenie na kilka rzeczy, m. in. na białko kurzego jajka, wywaliła z diety i czuje się o niebo lepiej. Poza tym w takich gabinetach odczulają również, moja mama się skusiła i efekt jest zdumiewający. Chyba działa...
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli już myślisz i zaprzątasz sobie głowę tym badaniem zrób go, żeby uspokoić własne sumienie i dać ulgę małej, jeśli badanie oczywiście pomoże.
    Jeśli chodzi o mnie i moje córy, to nie robiłam im zadnych badań na alergię, mimo że czasami je obsypało, wolę poprostu niczym się nie sugerować i jakoś nie wierzę wynikom badań.
    Ale każdy ma do tego podejście indywidualne, może się okazać że kiedyś zmienie zdanie;-)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak masz ochotę, zrób te badania.
    A prawdę o alergii i tak pokaże dieta lub jej brak:/

    OdpowiedzUsuń

To jest mój blog i zawiera on moje opinie. Jeśli masz inne - napisz. Pamietaj jednak - komentuj, sugeruj, ale nie obrażaj.