wtorek, 15 stycznia 2013

Inhalujemy się

Grudniowa choroba dała nam do myślenia. W sumie to mnie dała. Tak chorzy i do tego wszyscy razem to jeszcze nigdy nie byliśmy. Przez antybiotyk musiałyśmy również zrezygnować na chwilę ze spotkań Krasnali. W każdym razie na wizycie u lekarza spytałam o inhalacje, które poleciła mi ciocia. Lekarz powiedział, że jeżeli możemy sobie pozwolić na zakup inhalatora to świetnie i bardzo poleca przy przeziębieniach oraz profilaktycznie w okresie zachorowań. Opiekuńcza mama odłożone pieniążki na nowe ciuchy wydała szybciutko na inhalator. I wcale nie jest mi z tym źle. To właśnie nasz nowy sprzęcior:


Ma dwie maseczki - dla dorosłych i dzieci oraz specjalne końcówki tylko do ust lub nosa. Antosia na początku się go bała i wcale się nie dziwię, bo strasznie buczy - ale pani w aptece mnie ostrzegała. Na szczęście szybko oswoiła się z nowym zakupem i wydawanym przez niego dźwiękiem. Teraz pytam Antosię czy chce pooddychać, a ona zwykle kiwa główką, że chce i dzielnie przykłada maseczkę na swój maleńki nosek :) Urocza jest i bardzo dzielna. Mam nadzieję, że razem z żelkowymi misiami i tranem przetrwamy do lata.


9 komentarzy:

  1. skąd my to znamy, u nas podstawa w czasie zapalenia oskrzeli u dziewczyn.u antosi dodatkowo berodual na obturacje ale i tak nie przepada za jnhalowaniem. a w z czego robicie inhalacje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z soli fizjologicznej. Lekarz i pani w aptece poleciły w czasie przeziębienia dodawać do soli Mucosolvan, ale nie małam jeszcze okazji wypróbować (mam nadzieję, że za szybko ona nie nadejdzie).

      Usuń
    2. tylko mucosolvan do inhalacji jest na receptę.
      ja daje michasi bo ona syropu nie wypije

      Usuń
    3. A to tego nie wiedziałam. A możesz coś polecić dobrego bez recepty?

      Usuń
    4. chyba nic innego wykrztusnego nie ma ale lekarz bez problemu ci wypisze recepte

      Usuń
  2. Bardzo dobry zakup - my tez mamy. Pięknie pomaga podczas choróbsk

    OdpowiedzUsuń
  3. A my inhalatora nie mamy:/ planuje zakup

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas jest w domu już kilka lat. Teraz często w użyciu bo Amelka często choruje .

    OdpowiedzUsuń

To jest mój blog i zawiera on moje opinie. Jeśli masz inne - napisz. Pamietaj jednak - komentuj, sugeruj, ale nie obrażaj.