piątek, 18 stycznia 2013

Nie lubimy zimy

Lubię lato, ale takie umiarkowanie ciepłe - koło 25 stopni. Zima jest zdecydowanie nie dla mnie. I widzę, że Antosi ta pora roku też nie bawi. Nie chce chodzić na spacery, a jak wychodzimy od razu się krzywi, że jest zimno i wieje w buzię. W zeszłym roku jeszcze chciała chodzić na sanki, tylko śniegu było jak na lekarstwo. Jak teraz jest pogoda i leży śnieg, sanki poszły w kąt. Ilekroć zniosę sanki na dwór - ciągne na nich sam kocyk lub ewentualne zakupy :/ Skąd jej się to wzięło? Ostatnio w ogóle zrezygnowałam z sanek, bo jak mam znosić z drugiego piętra Antosię, jakąś torbę i ciężkie sanki, które i tak będą jechać puste - to mi się naprawdę nie chce. A tak by mi to życie ułatwiło, bo jak nagle nóżki zaczynają boleć to się muszę nagadać, że ona jest już za ciężka i nie mogę jej nosić i że mnie też nóżki bolą... Może w przyszłym sezonie zmieni zdanie i będziemy mogły chodzić na górkę, którą z resztą widać z naszego okna.

 
A tak było jeszcze w zeszłym roku :)

5 komentarzy:

  1. No to chyba Antosia w mamę poszła skoro nie lubi zimy:)
    Może jej się jeszcze odmieni:)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie chłopaki wychodzą na dwór w każdą pogodę, Amelka tez na razie chętnie za to ja zimy nie znoszę , chcę już lato !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też nie przepadam za zimą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Każdy lubi śnieg :)
    Zapraszamy do oddawania głosów w konkursie.

    OdpowiedzUsuń
  5. My lubimy i zimę i lato i jesień i wiosnę :-) każda pora roku jest w swoim rodzaju wyjątkowa

    OdpowiedzUsuń

To jest mój blog i zawiera on moje opinie. Jeśli masz inne - napisz. Pamietaj jednak - komentuj, sugeruj, ale nie obrażaj.