środa, 9 maja 2012

Kilka małych serduszek

Są gusta i guściki. Każdy ma swój indywidualny. Czasem dziecko lubi to co dorosły. U nas jest tak, że Antonia lubi prawie wszystko. Prawie, bo nie wszystko może jeść niestety. Ku zaskoczeniu mojego męża, to co go najbardziej obrzydza (nie wiem z jakiego powodu), wyjątkowo smakuje naszej córeczce (to po mamie) :)
Cóż to takiego? Pasztet - jedynie domowej roboty, ponieważ kupny zawiera jajka i czasem kaszę mannę, wątrobianka - coś jak pasztet, ale bez zbęnych E oraz jajek i innych udziwnień oraz gotowane serduszka kurze. Tak tak, to właśnie je moje niespełna dwuletnie dziecię. Dziś na śniadanie jak zobaczyła kanapkę z wątrobianką, to zjadła caluteńką i zaczęła wylizywać talerzyk. Spytałam czy chce jeszcze, bez wahania odpowiedziała, że tak i faktycznie zjadła też drugą :) Na obiad była zupka pomidorowa z wkładem 15 serduszek, które zniknęły w pierwszej kolejności. Kiedyś mąż tak popatrzył na Antonie i spytał mnie co ona takiego je. Odpowiedziałam, że to są kurze serduszka. Mąż troszkę się oburzył i spytał, czemu daje dzecku do jedzenia takie gówno. Znów spokojnie odpowiedziałam, że nie żadne gówno tylko kurze serduszka, mówiłam już przecież, poza tym Antoni bardzo smakują. Mamie z resztą też. Więcej tematu nie było. D. musiał zaakceptować, że razem z maleństwem lubimy sobie podjeść serduszka :) Kaszankę też lubimy - mniam.
Całe szczęście, że Antosia gust ma po mamie, bo tata jest bardzo wybredny i wielu rzeczy nie je.
Jest coś dziwnego co lubią Wasze dzieci?

4 komentarze:

  1. pasztet też jedzą moje :-) kaszankę uwielbiają i wątróbkę smażoną też zjedzą :-)
    A ja za dziecka uwielbiałam jeść móżdżek smażony :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze łapki kurze, ale męża to tak obrzydza, że nie miałam odwagi kupić :)

      Usuń
  2. Myślę, że podroby typu wątróbka, serca, żołądki, nerki czy łapki kurze i jeszcze należy tu wspomnieć o parówkach nie są zbyt wartościowym posiłkiem dla małych dzieci, a szczególnie przy alergii gdzie dziecko powinno mieć wartościowy posiłek z witaminami, a ww produkty nie są aż tak w nie bogate, Podroby mają dużo cholesterolu, zawierają sporo zanieczyszczeń (szczególnie wątroba). Dlatego serwujemy je sporadycznie dzieciom po 3 roku życia. Co do parówek to w parówce może być: mnóstwo tłuszczu (to właśnie on sprawia wrażenie "delikatności"), fragmenty mięsa najniższej jakości (np. ścięgna), sporo chemii i soli. Jak dla mnie nie ma parówek 100% z mięsa i co ciekawe kiedyś w przedszkolach obowiązkowo na śniadanie dzieci dostawały parówki, a parę ładnych lat temu kiedy wyszło, że parówki nie są już takie zdrowe jak kiedyś myślano parówek w przedszkolu dzieci nie dostaną.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem za! lepsze to od cukru i produktów pszennych
    Samo zdrowie, podziwiam
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

To jest mój blog i zawiera on moje opinie. Jeśli masz inne - napisz. Pamietaj jednak - komentuj, sugeruj, ale nie obrażaj.