Antosia, jak wiecie, jeszcze nie ma dwóch lat. Skończy je dokładnie 8 czerwca. Wydawało mi się, że zna dość sporo wyrazów, jak czegoś nie umie powiedzieć to pokaże. I nagle na placu zabaw spotykamy mamę z dziewczynką w tym samym wieku co Antosia, która mówi niemal pełnymi zdaniami i zna o wiele więcej wyrazów niż moje dziecko. Normalnie chyba bym się nie przejęła, ale dzisiaj spotkałam znajomą, która pracuje jako pielęgniarka i powiedziała mi, że jeśli Antonia nie zacznie mówić, to będzie potrzebny logopeda. I trochę mnie wystraszyła. Rozmawiamy przecież z Antonią, mówimy do niej pełnymi zdaniami. Jak pokazuje nowy przedmiot zawsze go nazywamy, żeby wiedziała. Nie mam pojęcia co jeszcze możemy zrobić i czy w ogóle robimy coś źle.
A w jakim wieku były Wasze dzieci jak zaczęły mówić?
Z tym to różnie bywa. Córka miała 1,5 roku i miała słownictwo bogatsze niż ja :-/ natomiast syn katastrofa 3 lata i potrafił powiedzieć tylko mama, tata, baba, am co znaczyło że jest głodny :-D ale jakoś się zaczęły wakacje, zaczął częściej przebywać z rówieśnikami i do września gadał jak najęty :-)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że musi częściej bawić się z innymi dziećmi, a i telewizja i ciekawe programy też pomogą :-)
To trochę mnie pocieszyłaś :) Chodzi na plac zabaw tak często jak się da, czasem nawet zaglądamy do przedszkola i tam też chętnie się bawi ze starszymi dziećmi. Nie mamy jeszcze dwóch latek, także mam nadzieję, że w końcu zacznie mówić :)
UsuńKarolina zaczęła mówić jak poszła do żłobka, rozkręciła się po kilku m-cach. Miała prawie dwa latka. Ja bym nie przesadzała z tym logopedą.
OdpowiedzUsuńPoszła do żłobka jak miała prawie dwa latka czy zaczęła mówić jak miała prawie dwa latka :)
UsuńPoszła jak miała rok i cztery m-ce:) Po kilju m-cach móiłą - tak powibnno być:)
OdpowiedzUsuń