poniedziałek, 28 maja 2012

Czary - Mary

W sumie to nie wiem jak zacząć. Kto ze mną jest od jakiegoś czasu, zna nasz największy problem - alergia. Czasem aż spędza mi sen z powiek. Tak bardzo uważam co kupuje i co daje do jedzenia Antoni. Szczególnie, że ostatnio po plasterku jajka i serku tak ją wysypało, że niezbędna była maść ze sterydem (wrr...). No i właśnie tu jest zagadka. Zje jajeczko - lekarz, zje angielkę - lekarza ... A w niedzielę byliśmy na komunii u syna mojej kuzynki. Obiad był w lokalu czyli mnóstwo jedzenia i zastawione stoły. Nie sposób było odmówić Antosi. No cóż, pomyślała trudno ... Czyli skoro nie było kontroli, zjadła (uwaga!) rosół z makaronem (pszennym rzecz jasna), cztery ciastka rurki z kremem kakaowym, markizę kakaową z nieznanym mi nadzieniem, mięsko z sosem (sos na 100% był zagęszczany mąką) i pół krokieta z mięsem. Ja nie mogłam w nocy spać, bo cały czas myślałam co to będzie z moim Maleństwem, czy bardzo ją wysypie, czy wapno wystarczy ...

Antonia wstała o 7.00. Poszłam po nią i przyniosłam do naszego pokoju. Rozbieram. A tam nic! Delikatnie szorstkie łydki, ale żadnej plamki, no nic! I dziś cały dzień się zastanawiam jak to działa. Czy od namiaru wszystkiego skóra po prostu nie zareagowała? A może "przetworzone" (tzn w produktach typu ciastko, makaron) jajko, mąka i mleko nie uczula, a tylko w bezpośrednim kontakcie? Nie wiem. Zastanawiam się dalej. A póki co w lodówce właśnie mam mleko sojowe, także jutro spróbujemy może budyń. I dziś udało mi się kupić sojowe krówki :) Ktoś wiedział o ich istnieniu? A smakują dokładnie tak samo jak zwykłe - super.


No i przypominam o swoim konkursie, do udziału którego serdecznie zapraszam.


3 komentarze:

  1. Myślę, że może warto spróbować zacząć podawać produkty "przetworzone", o których wspomniałaś w notce i zobaczyć jak dziecko zareaguje. U nas też była skaza białkowa na samym początku, ale z czasem zaczęłam podawać produkty przetworzone i wysypka się nie pojawiała i tak co jakiś czas wprowadzałam, zwiększałam ilość mniej przetworzonych produktów i tak dziś o skazie białkowej wcale nie pamiętamy. Troszkę odpuść :) a może to przyniesie pożądany efekt w końcu pisałaś, że testy wyszły Wam dobrze, że nie jesteście uczulone więc może jesteś za bardzo przewrażliwiona na tym punkcie.

    OdpowiedzUsuń
  2. ajc alergia wrr skąd ja to znam, mojej wyskakują plamki na nogach w sumie nie wiem od czego bo nic nowego nie je :( a plamki i tak wychodzą. tak samo jak dostała zyrtec w krroplach i co katar przez kilka dni zanikł a teraz od nowa masakra jakaś

    zapraszam na candy http://mamatosimisi.blogspot.com/2012/05/candy.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My jeszcze skierowanie dostaliśmy na testy skórne, na wszystko co teraz pyli, bo też taki ma katarek, ale wodnisty czyli nie przeziębienie.

      Usuń

To jest mój blog i zawiera on moje opinie. Jeśli masz inne - napisz. Pamietaj jednak - komentuj, sugeruj, ale nie obrażaj.