czwartek, 27 września 2012

Nie nudzimy się

Od rana czas jakoś nam zleciał, szczególnie, że dziś czwartek czyli spotkanie Krasnali. Po obiedzie jednak pogoda się zepsuła. Wiało strasznie, do tego deszcz i Antosia po drzemce wstała chyba lewą nóżką, bo płacz był i kwik. Coś trzeba było wymyśleć. Pomysł na dziś - domowa ciastolina czyli zwykła najzwyklejsza masa solna. Miałyśmy foremki do wyciskania oraz specjalne strzykawki z wzorkami - było co robić. A to efekty naszej pracy:





Teraz czekamy aż wyschnie i będziemy oczywiście malować - brudna robota przed nami :) Ale to może w sobotę. Jutro w naszym Jordanku jest Pożegnanie lata, jak Antonia nie będzie spać, na pewno się wybierzemy. A w razie jak będzie padało, mama przygotowała książeczkę. Pamiętacie, chwaliłam się, że czasem jakąś tworzę. Oto i moje dzieło tuż przed wydrukiem:


Hasło: kolory. Antosia pyta o nie często, zna nazwy tylko czasem jeszcze się mieszają. Myślę, że książeczka pomoże nam to wszystko ogarnąć.

7 komentarzy:

  1. Fajne macie pomysły! Domowa ciastolina jest super!

    OdpowiedzUsuń
  2. No no zaskoczyłaś mnie tym tworzeniem zwłaszcza tą książeczką. Jak drukujesz to pomyśl o mnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialna książeczka:) i w ogóle świetne pomysły macie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książeczka jest pliku Word. Jak ktos chętny - prześlę na maila :)

    OdpowiedzUsuń

To jest mój blog i zawiera on moje opinie. Jeśli masz inne - napisz. Pamietaj jednak - komentuj, sugeruj, ale nie obrażaj.