piątek, 31 sierpnia 2012

Znaleziona

To dziś był ten ważny dzień dla mamy, kiedy musiała wyjść i zostawić Antosię z dziadkiem. Nie było łatwo, bo akurat pora wyjścia pokryła się z porą spania i w żaden sposób nie dało się tego przesunąć. Był płacz, ale mama musiała wyjść. Delikatny makijaż, spodnie w kancik i teczka z dokumentami. Tak, tak, tak - mama była na rozmowie o pracę. Dziwna to była rozmowa, bo pani dyrektor opowiadała co będę robić, jak wyglądają zajęcia i że mają sympatycznych uczniów, z którymi powinnam się dogadać. Krótko, a treściwie - 8 września mam pierwszy zjazd, a w środę pierwszą radę. Wracam do branży. Tak się ucieszyłam, że tylko pobieżnie spytałam o wynagrodzenie. Bardziej liczyło się i liczy, że wrócę do pracy... Nie! Że wrócę do szkoły, że jakoś pensja średnio mnie interesowała :)


Drodzy zaoczni licealiści - nadchodzę!

7 komentarzy:

  1. ;) Gratulację PRACUJĄCA MAMO !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziękuję i mam nadzieję, że się odnajdę w trybie zaocznym, ze starszymi od siebie uczniami :)

      Usuń
  2. No to jestem ciekawa już pierwszych dni w pracy ;-)
    Życzę wytrwałości ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję!
    Mnie również czekają takie rozmowy, chcę zmienić pracę, teraz jestem jeszcze na wychowawczym ale powoli się rozglądam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. W środę pierwsza rada pedagogiczna, mam nadzięję, że wszystkiego się dowiem, szczególnie tego jak prowadzić zajęcia :)

    OdpowiedzUsuń

To jest mój blog i zawiera on moje opinie. Jeśli masz inne - napisz. Pamietaj jednak - komentuj, sugeruj, ale nie obrażaj.