A to opinia jednej z zadowolonych mam:
"Houdini Stop to genialna i uniwersalna klamra, która uniemożliwia malcom ucieczki ze wszystkich pasów bezpieczeńswta (fotelik samochodowy, wózek, fotelik do karmienia). Blokada klamry w pewien sposób zabrania malcom zdjęcie sobie z ramion pasów. Dodatkowo zabezpiecza przed "wyrzutem" w przód w razie wypadku, gwałtownego hamowania itp. Blokada zabezpiecza dziecko i rodzica, jedyna różnica jest taka, że dziecko fizycznie, a rodzica psychicznie. Sama jestem właścicielką tej klamry i muszę się przyznać do błędu... Choc dziś ten produkt zachwalam, że aż to, gdy stałam się jego właścicielką (delikatnie mówiąc) byłam do niego bardzo sceptycznie nastawiona. Jednak dziś wiem, że jak wcześniej myślałam (jak mówi mój mąż) zmarnowane pieniądze na dwa kawałki plastyku i jeden sztywnej dzianiny, wcale nie były zmarnowane, a wręcz przeciwnie! Dziś ta klamra jest nieodzowną częścią naszych podórży (zarówno samochodem jak i wózkiem). W sumie nie wyobrażam sobie, aby dziś pojechać gdziekolwiek bez tej klamry, z nią czuję się bezpieczniej - tak, jaką ta klamra sprawiła mi komfort psychiczny, może to nic wielkiego, ale czuję wtedy, że zrobiłam "coś" jeszcze, aby zabezpieczyć moje dziecko, że zrobiłam co mogłam. Ania"
I jak? Może warto wypróbować?
"Houdini Stop to genialna i uniwersalna klamra, która uniemożliwia malcom ucieczki ze wszystkich pasów bezpieczeńswta (fotelik samochodowy, wózek, fotelik do karmienia). Blokada klamry w pewien sposób zabrania malcom zdjęcie sobie z ramion pasów. Dodatkowo zabezpiecza przed "wyrzutem" w przód w razie wypadku, gwałtownego hamowania itp. Blokada zabezpiecza dziecko i rodzica, jedyna różnica jest taka, że dziecko fizycznie, a rodzica psychicznie. Sama jestem właścicielką tej klamry i muszę się przyznać do błędu... Choc dziś ten produkt zachwalam, że aż to, gdy stałam się jego właścicielką (delikatnie mówiąc) byłam do niego bardzo sceptycznie nastawiona. Jednak dziś wiem, że jak wcześniej myślałam (jak mówi mój mąż) zmarnowane pieniądze na dwa kawałki plastyku i jeden sztywnej dzianiny, wcale nie były zmarnowane, a wręcz przeciwnie! Dziś ta klamra jest nieodzowną częścią naszych podórży (zarówno samochodem jak i wózkiem). W sumie nie wyobrażam sobie, aby dziś pojechać gdziekolwiek bez tej klamry, z nią czuję się bezpieczniej - tak, jaką ta klamra sprawiła mi komfort psychiczny, może to nic wielkiego, ale czuję wtedy, że zrobiłam "coś" jeszcze, aby zabezpieczyć moje dziecko, że zrobiłam co mogłam. Ania"
I jak? Może warto wypróbować?
ajj u mnie to tylko sen wchodzi w gre na spacerku i w samochodzie :)
OdpowiedzUsuńps zapraszam na CANDY u mnie na blogu :)
http://pierwsze-kroki.blogspot.com/2012/04/candy.html#comment-form